|
- Jaruga http://www.witcher.pun.pl/index.php - Sprawy Ogólne http://www.witcher.pun.pl/viewforum.php?id=21 - Karczma Klanu http://www.witcher.pun.pl/viewtopic.php?id=16 |
| Neomit - 05-06-2007 23:37:32 |
Neomit wszedł do ciemnego pomieszczenia i po omacku dotarł do jakiejś pochodni, którą zapalił, a wtedy pomieszczenie zostało rozświetlone jasnym światłem. Tak, to pomieszczenie karczmy, której nie powinno zabraknąć w każdym szanującym się klanie. Potem złapał się za jakiś drewniany badyl z końcówką ze słomy i zaczął zamiatać i odświeżać całą karczmę. Gdy skończył wskoczył za bar i czekał na pierwszych przyjaciół popijając piwo, które sam sobie nalał. |
| Volkolak - 20-06-2007 11:29:49 |
Elf wszedł do karczmy tocząc beczkę, którą przed chwilą zdjął z wozu. - Trzeba uzupełnić zapasy... - I postawił za ladą beczkę. Poszedł od razu po następną. |
| Neomit - 20-06-2007 19:44:37 |
Witaj Volk, cieszy mnie twoja obecność, dużo masz tam jeszcze tego? *I na te słowa wyskoczył zza lady, by pomóc koledze* |
| Volkolak - 20-06-2007 23:01:40 |
Trochę będzie... - uśmiechnął się szeroko -Może nas wielu nie ma chwilowo, ale trunku zawsze dużo nie zaszkodzi. - Zdjął beczkę wina i zaczal kierowac sie w strone lady. |
| Ronin z Rivii - 21-06-2007 01:59:46 |
* pod karczmę zajechały dwa wozy wypełnione beczkami z winem prostu z królewskiej winnicy, tuż za nimi podjechał konno Ronin a wraz z nim przybyło dziesięciu pachołków którym wydał polecenie rozładowania wozów * Tylko ruszac się! Całego dnia niema, a pic się chce...O witajcie Panowie, przywiozłem coś dobrego * ręką wskazał na beczki z winem * Przednie wina, mówię Wam...dobre jest więc kazałem je tu przywieśc |
| Neomit - 21-06-2007 16:00:42 |
Witaj stary druhu *skierował te słowa do Ronina* widzę, że ty również przywiozłeś ze sobą zaopatrzenie. Więc trzeba się brać do roboty, w końcu karczma znów funkcjonuję więc trzeba coś na tą uroczystość zorganizować. *zaśmiał się* |
| Zen Vantalye - 22-06-2007 16:32:35 |
Nagle zza pagórka wyłonił się krasnolud kierujący się w stronę karczmy i niosący dwa dziki.Po zajściu na miejsce powiedział*Witajcie.Przepraszam ale chciałbym już te dziki odłożyć.Czy mógłby mnie ktoś zaprowadzić do spiżarni? |
| Volkolak - 22-06-2007 16:47:49 |
Elf wtoczył kolejną beczke widząc Ronina i Zena krzyknął - Dobrze was widzieć, spiżarnia znajdziesz za lada... To znaczy sie tam jest klapa do piwniczki. Zresztą nich Ronin ściągnie tu kogoś do przyrządzenia tych dzików... - i wyszedł po kolejną beczkę. |
| Zen Vantalye - 22-06-2007 21:24:16 |
*Po zaniesieniu dzika do spiżarni powiedział*Nie trzeba nikogo sprowadzać.Sam się tym zajmę tylko niech ktoś mi oprowadzi po tej karczmie bo się trochę w niej gubię gdzie co jest. |
| Neomit - 22-06-2007 22:16:32 |
Chodź przyjacielu oprowadzę Cię *po czym oprowadził Zena po karczmie* W razie jeszcze jakichś problemów pytaj, a teraz trzeba pomóc reszcie... *podbiegł do wozu i złapał się za następną beczkę* |
| Zen Vantalye - 23-06-2007 07:27:58 |
Dziękuje że mnie oprowadziłeś.Lada chwila dzik będzie gotowy tylko trzeba troszkę do prawdzić*Mówiąc to wziął kilka przypraw i sypnął na dzika po czym wyszedł z karczmy mówiąc*Idę po drewno.Zaraz wrócę.* |
| Ronin z Rivii - 23-06-2007 20:21:36 |
* Ronin ponaglił swych pachołków by szybko się uwinęli z beczkami z winem, i szybko poszli w ślad za Zenem by pomóc mu w przyniesieniu drewna * |
| Alveaenerele - 25-06-2007 21:23:00 |
Drzwi otworzyły się wraz z podmuchem powietrza znamionując wejście kolejnego gościa. Przez chwilę panowała cisza, nim niski, kobiecy głos po wnętrzu się rozszedł - no no - powiedziała kobieta i podeszła do mężczyzny poganiającego pachołków - witaj braciszku - uniosłą wytatuwaną dłoń i potargała jego włosy - witajcie - powiedziałą do pozostałych osób |
| Zen Vantalye - 25-06-2007 21:53:50 |
Wszedł do karczmy kransolud z drewnem a wraz za nim kilku pachołków niosących opał*Witaj Alveaenerele.Kto umie rozpalić ognisko w tym piecyku?*Zadając to pytanie wskazał głową na piec znajdujący się w najbardziej zakurzonym rogu karczmy po czym podszedł do niego i położył obok drewno i powiedziała do pachołków*Możecie dać te drewno koło karczmy pod daszkiem. |
| Neomit - 26-06-2007 14:24:25 |
Masz rację Zenie, to miejsce jest strzeżone przez strażników, którzy wiedzą kogo mogą wpuścić, a kogo nie. *Uśmiechnął się na te słowa* W pewnym sensie jesteśmy elitą. No ale elita czy nie trzeba upolować jakiegoś dziczka *I udał się w stronę lasy, by można było coś w końcu przekąsić* |
| Devlin Jagart - 26-06-2007 19:23:52 |
*drzwi od karczmu sie otwarły...w jednech chwili blask swiec brzyblakł i zrobiło sie znacznie chłodniej...wszedł osobnik w długił czarnym płaszczu...czarne odznienie totalnie nie pasowało do jego nieludzko bladej twarzy...szedł przez cała długośc karczmy by zasiąsc w stoliku pod sciana...po czym wyjął ksiege i zaczął ją czytac* |
| Zen Vantalye - 26-06-2007 20:30:13 |
Devlinie przepraszam że ci przeszkadzam ale czy mógłbyś przeczytać również Autora i Tytuł? |
| Devlin Jagart - 28-06-2007 16:18:24 |
a co ja moge czytac innego*pokazał okładne a niej czerwony napis..."Prawo"...* |
| Zen Vantalye - 28-06-2007 18:23:34 |
Ciekawa lektura *powiedział krasnolud i zasiadł na krześle* |
| Volkolak - 12-07-2007 23:26:11 |
Walnął Devlina w plecy po czym przysiadł sie obok i zaczął mówić - Bracie, nie bądź taki sztywny i baw się z nami, a raczej pomóż nam zacząć biesiadę. Jeśli wszyscy którzy jeszcze mają przybyć będą się zachowywać tak jak ty to spiżarnie szlak trafi. - kończąc to złapał wampira pod ramie i ruszył w stronę lady |